Zwrot lingwistyczny
Tak nowe ujęcie starych spraw trafnie nazwano – ZWROTEM LINGWISTYCZNYM. To kwestia związana z JĘZYKIEM, ale nie z gramatyką. Chodziło o sposób zadawania pytań. Ściślej: chodzi o treść pytania. Niektórzy mówią, że pytania są ważniejsze niż odpowiedzi. W tym przypadku tak właśnie jest.
To pozornie niewielka zmiana. Otóż, kilku mądrych ludzi zadało podobne pytania inaczej. Wszystko to wydarzyło się w pierwszej połowie XX wieku. George Moore w 1903 roku zadał pytanie o ZNACZENIE DOBRA. Dotąd pytano: czym jest dobro? Moore zadał pytanie: co to ZNACZY być dobrym? Ważne jest jednak słowo – ZNACZENIE.
Dobro, wedle Moora, jest czymś niedefiniowalnym. Nie ma słów, które definiują dobro, bo charakter prosty i podstawowy – nie posiada składowych. Dobro uchwytujemy intuicyjnie. Czy podobnie jest z pięknem? Jakie znaczenie ma piękno? Z pięknem jest chyba trudniej niż z dobrem.
Ludwig Wittgenstein poszedł dalej. Nie pytał już o poszczególne kwestie, ale w ogóle uznał, że należy zawsze i o wszystko pytać w kontekście znaczenia. Trzeba odejść od sokratejskiego modelu pytania: czym jest X? Należy pytać: JAKIE ZNACZENIE MA X?
Ten niby prosty zabieg miał jednak fundamentalne znaczenie. Wyraźniej to widać, gdy zastanowimy się nad oświadczeniem myślicieli z Koła Wiedeńskiego, którzy zastosowali wskazanie Wittgensteina. Oni wzięli na warsztat: znaczenie zdania.
Zdanie ma znaczenie, jeżeli możemy je zweryfikować. Inne zdania, nieweryfikowalne są bezsensowne. To zredukowało wiele spraw. W zasadzie upadła metafizyka, nie mówiąc już o teologii i wszelkich religiach, ezoteryce, itp. Królował empiryzm, nauki bazujące na doświadczeniu, matematyka i logika.
Oczywiście, wielu nie zgodziło się z takimi myślicielami: pozytywistami, empirystami, naturalistami. Wystarczy zapytać człowieka religijnego. Próbowano łączyć ratio i fides, Immanuel Kant i inni idealiści twierdzili, że się dopełniają. Ale dla pozytywistów i empirystów te łączenia są sztuczne i dziwaczne. Wedle nich rozum i wiara posługują się innymi językami, należą do innych światów. Każdy powinien zdecydować samodzielnie za czym się opowiada.
Można dokonywać zwrotów poprzez zadawanie kluczowych pytań. Jakie pytania można zadać w XXI wieku? Czy może powstać jakichś nowy zwrot lingwistyczny? Może powstanie weryfikator informacji, który wyeliminuje tzw. fake newsy? Tak, współcześnie przydałaby się redukcja informacji, która wykluczy, na początek: kłamstwa, a potem półprawdy. Potem odsunięci zostaną kłamcy i manipulatorzy, inżynierowie społeczni i propagandyści. Może powstanie jakieś oprogramowanie wykorzystujące arteficial intelligence?