wczytywanie strony...
Instytut Karpacki Baner Innowacyjna edukacja

Prawo natury

Kiedy powstały początki filozofii prawa? Pierwsze symptomy są już w najstarszym dialogu Platona - W obronie Sokratesa. Tam bowiem można doszukać się namysłu Sokratesa i Platona nad tym, co dobre i sprawiedliwe w państwie. Oczywiście, kluczowy jest kontekst sądzenia Sokratesa przez sąd ateński. A jeżeli tak, to jest powołana  instytucja sądu, są formalne zarzuty, oskarżony może się bronić i na końcu jest głosowanie sądu. To oznaczało istnienie jakichś zasad prawnych w tamtejszych Atenach. To wymagało zaś formy umowy społecznej poprzedzonej refleksją filozoficzną.

Potem wprowadzono pojęcie PRAWA NATURY, które sporo namieszało i było źródłem mocnych sporów. Bo czym jest natura? Kto będzie weryfikował i decydował o jej prawach? Prawa natury miały wynikać z wartości: samoistnych, autonomicznych, uniwersalnych i wreszcie ponadczasowych. Takie założenia tylko skomplikowały sprawę. One były ponad prawem „pozytywnym”, które stanowił człowiek. Zwolennicy prawa naturalnego często kwestionowali prawo stanowione.

Powstał mocny spór odnoszący się do sposobów stanowienia prawa w zgodności do prawa naturalnego. Sądzono, że tylko wtedy prawo stanowione jest sprawiedliwe. Pojawiła się masa koncepcji na przestrzeni 2500 lat. Trwała licytacja…

W starożytności, dla sofistów, naturą był czynnik, który ludzi łączy i zgodnie z nim ludzie byli sobie równi. A wydawało się, że na RÓWNOŚĆ postawiła rewolucyjna Francja.

Arystoteles wypowiedział się jednoznacznie. Natura i człowiek rozpatrywane są w wymiarze CELÓW. Człowiek zmierza do osiągnięcia szczęścia. Może to uczynić  dzięki rozumowi. Szczęście to cnota, wszystko co służy szczęściu i cnocie jest zgodne z prawem naturalnym. Mocno idealistyczne, ale i optymistyczne.

Stoicy na najwyższym poziomie postawili JEDNOLITOŚĆ prawa natury i prawa stanowionego. Prawa natury mają 3 cechy: fatalizm, rozumność i opatrznościowy charakter. Ten fatalizm jakoś się rymuje z defensywnością stoicyzmu, zgodą człowieka na ciężki los i przeznaczenie. Nie przeczyło to podobno wolności człowieka. Prawa natury realizują się przez rozum i wolę człowieka. W opatrznościowym aspekcie praw natury, wedle stoików, można dostrzec działanie samego Boga. Seneka i Cyceron odmawiali prawu stanowionemu cech prawa, jeżeli nie realizują postulatów prawa naturalnego i potrzebie zgodności i jednolitości.

Chrześcijaństwo także miało swoje podejście do prawa i jego pochodzenia. Już we wczesnym chrześcijaństwie wypowiadano się na ten temat. Paweł z Tarasu, twórca chrześcijaństwa, uważał, że prawo naturalne można wyprowadzić wprost z słowa bożego. Przy konstruowaniu zasad prawa naturalnego może także być użyteczne sumienie człowieka. Można nawet dopatrzeć się chrześcijańskiej wersji imperatywu kategorycznego Kanta. Św. Paweł nawołuje: miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.

Święty Augustyn postuluje zaś idealizm, rodem z Platona. Idee są przejawem myśli Boga. Wszelkie prawo stanowione powinno pochodzić od Boga i winno być prawem bożym w państwie bożym. Augustyn wyjaśnia pochodzenie prawa poprzez sekwencje: na początku jest prawo wieczne (Lex Aeterna), z niego wywodzie się prawo naturalne (Lex Naturalis), a dopiero z niego pochodzi prawo stanowione (Lex Temproralis). Orygenes wprost wskazuje Nowy Testament jako źródło prawa naturalnego.

W średniowieczu na temat prawa wypowiadał się św. Tomasz. Trochę skorygował Augustyna i wprowadził czynnik rozumowy i intelektualny do wyprowadzenia prawa stanowionego. Wszystko się zaczyna podobnie, od Prawa Wiecznego pochodzącego od Boga. Tomasz wierzył, że idzie wyprowadzić rozumowo prawo naturalne z prawa wiecznego, boskiego. Ono istnieje samo z siebie. Człowiek może to jakoś zrozumieć przez uczestniczenie i definiować prawo naturalne i na jego podstawie stanowić prawa ludzkie. Wilhelm Ockham postawił zaś na czynnik woli w tym interpretowaniu Prawa Wiecznego. Rozum nie wiele zdziała istnieje tylko Wola Boga i ona zawsze się przebije.

Od momentu, gdy chrześcijaństwo stało się religią państwową, czyli od IV wieku dominowały motywy chrześcijańskie, kościelne. To się jednak zmieniło w XVII wieku. Nowe podejście w ramach rozumienia prawa zaczęło się w Anglii. Współgrało to ze zwrotem epoki Oświecenia. Na początku jeszcze uwzględniano religijne aspekty, ale później dominowały świeckie motywy.

Postała koncepcja UMOWY SPOŁECZNEJ. Na jej podstawie postały konstytucje i inne kodeksu. Tak rozpoczęła się NOWOŻYTNOŚĆ. Znacznie mniej było czynnika boskiego, transcendencji, idealistycznych założeń. Instytucja kościoła katolickiego traciła, z czym trudno się jej było godzić. Do dzisiaj wyzwalają się reminiscencje.


Zamknij